Posty

O policjantach i ich paranormalnych przygodach.

Obraz
 Praca policjanta   z pewnością nie jest zwykła, codziennie zmaganie się z niebezpieczeństwami, które czają się za rogiem, nie tylko wyczula zmysły, ale także chroni. To jakby ich  dodatkowy zmysł, intuicja wyćwiczona przez wieloletnie doświadczenie. Czasami funkcjonariusze ci muszą sobie radzić  z niebezpieczeństwami nie tylko z naszego własnego świata, ale także jakby z tymi spoza zasłony naszej rzeczywistości. Zdarza się, że mają do czynienia z niewyjaśnionymi, paranormalnymi zjawiskami, z bytami wykraczającymi poza zakres ich zrozumienia lub szkolenia. Charakter pracy predysponuje  do spotkań i doświadczeń  dziwnych rzeczy, dlatego nic dziwnego, jak w raportach można niekiedy spotkać opisy czegoś co mogłoby być scenariuszem dla sensacyjnych filmów, a nawet, i to nie raz takie właśnie powstały. Przyjrzymy się niektórym doniesieniom o wysokiej dziwności, które pokazują nam, że ten zawód może być znacznie dziwniejszy i niekiedy bardziej przerażający, niż można by przypuszczać. Wydaje

Zaginięcie nad jeziorem Anjikuni.

Obraz
 Legendy o tajemniczych masowych zaginięciach znajdziemy na całym świecie. Niekiedy dotyczą kilku statków, które jednocześnie zniknęły z oceanu lub chodzi o cały orszak weselny, który nigdy nie dotarł do swojej wioski, jak w Austrii, niedaleko masywu Untersberg. Chociaż to nie legenda, ale warto przypomnieć, że sławny Lot 19 - niewyjaśnione zaginięcie eskadry pięciu amerykańskich samolotów torpedowo-bombowych typu Avenger nad Trójkątem Bermudzkim należy również do tajemnic naszego światka. Bez wątpienia najsłynniejszym incydentem w historii Ameryki Północnej jest nieznany los członków kolonii Roanoke, których ostatni raz widziano żywych w 1587 roku i nikt nigdy nie wyjaśnił, co się z nimi stało. Inny niewytłumaczalny przypadek dotyczy miejsca pobytu ponad 30 mężczyzn, kobiet i dzieci, którzy rzekomo zniknęli bez śladu z eskimoskiej wioski rybackiej nad jeziorem Anjikuni. Wypełnione pstrągami i szczupakami ujście znane jako jezioro Anjikuni (Angikuni) znajduje się wzdłuż rzeki Kazan w o

Tajemnicze zaginięcia - Mount Shasta po raz drugi.

Obraz
 Mount Shasta jest jednym z najbardziej znanych wulkanów Cascade, łuku, który biegnie od południowo-zachodniej Kolumbii Brytyjskiej do północnej Kalifornii i obejmuje między innymi Mount Rainier w Waszyngtonie i Mount Hood w Oregonie. " Jest tak stromy i wysoki, że tworzy nawet własną pogodę " - mówią naukowcy. To wyglądające jak statki kosmiczne soczewkowate chmury, które mają tendencję do formowania się wokół góry. Przyczyniają się one do nadprzyrodzonego uroku okolicy, wraz z pokrytym lodem szczytem, parującymi fumarolami i zmieniającą kształt powierzchnią, która jest stale niszczona i odbudowywana przez lód, wodę, wiatr i gruz. Jedna z legend mówi, że gdzieś głęboko pod górą Shasta znajduje się kompleks tuneli i ukryte miasto o nazwie Telos, starożytne "Miasto Światła" byłych Lemurian. To mieszkańcy mitycznego kontynentu Lemuria, który tysiące lat temu zniknął pod falami Pacyfiku (lub Oceanu Indyjskiego, w zależności od tego, kogo zapytać). Lemurianie nie są jed

Tajemnicze zaginięcia - Rosemary Kunst i Carl Landers

Obraz
 Gdyby przyjrzeć się przypadkom dziwnych zaginięć, widzimy, że wiele incydentów dzieje się w szczególnych miejscach, w górach, w pobliżu cieków wodnych, ale i ...wulkanów. Mount Shasta – stratowulkan w USA, w północnej części stanu Kalifornia należy niewątpliwie do takich miejsc, ale i region ma wiele tajemnic, których prawdopodobnie nigdy nie rozwiążemy.                                                          Okolice wulkanu Mount Shasta Rok 2000. 70-letnia Rosemary Kunst przeżywa okres życia, który z jednej strony cechuje jej silny charakter. Rok wcześniej mąż Charles zginął w wypadku samochodowym, a ona sama została poważnie poturbowana. Rosemary chce i musi poukładać życie tak, aby znów czuła utracony komfort. Przyjaciele i znajomi opisują ją jako mentalnie stabilną i rzetelną. Pomimo kryzysu jest optymistyczna i silna. W ramach rekonwalescencji, jako zapalona miłośniczka przyrody, postanowiła wybrać się na wycieczkę z plecakiem wraz ze "Stowarzyszeniem Kręgu Ziemi". &qu

Zniknięcia? Dematerializacja?

Obraz
 Są pewne miejsca, gdzie ludzie dosłownie znikają z powierzchni ziemi. Gdzie takie incydenty zdarzają się częściej niż w innych miejscach. Na przykład w Meksyku istnieje pewna droga prowadząca w góry, która naprawdę jest tylko ślepą uliczką i używana jest sporadycznie, ale właśnie tam miało w sumie zaginąć 17 ludzi. W USA niesławna Interstate 80 przez lata miała "połknąć" kilkudziesięciu ludzi. Oczywiście zwykłe przypadki kryminalne będą przeważać, lecz pozostaje część incydentów niewyjaśnionych, jakby ludzie ci zapadli się pod ziemię. Route 29, czy  drogi biegnące wzdłuż Szlaku Appalachów są tak samo niebezpieczne, jak sam szlak. Wierzyć świadkom, niekiedy ich towarzysze znikali w ciągu chwili i nie było mowy, aby ten ktoś mógł się oddalić z ekwipunkiem, będąc niezauważony lub niesłyszany. Ale czy to możliwe, aby ludzie mogli w taki sposób znikać? Czy to możliwe? Przypadek poniżej nie ma nic wspólnego z zaginięciem, ale jeżeli ów nastolatek potrafił stawać się niewidoczny, t

Mike Herdman i Alois Krost - dwa dziwne przypadki zaginięć.

Obraz
 Muszę przyznać, że kiedyś myślałem, iż ludzie, którzy całe życie spędzają w lasach, górach, ogólnie na łonie natury, tacy się nie zgubią. Mają wspaniały zmysł orientacji, i to nie przypadek, to zdolność wyrabiana przez lata, potrafią sobie poradzić i nie panikują. Jeżeli są tak dobrze przystosowani, a niektórzy mają jeszcze ze sobą prowiant, namiot i telefon, to dlaczego nagle znikają bez śladu? Poszukiwania są niekiedy łatwe, ale nie można znaleźć denata, dopiero za jakiś czas pojawia się ciało i to w miejscu, które zostało przeszukane. Niekiedy zaginiony i jego ekwipunek znikają na zawsze, nawet po wielu latach nie odkryto żadnych pozostałości, tak "jakby ziemia ich pochłonęła", "jakby rozpuścili się w powietrzu". Powiedzenia te mają dosłowne swoje odpowiedniki w wielu językach, znaczy chyba, że taki fenomen jest dobrze i wszędzie znany... 36-letni Mike Herdman był strażakiem w Arcadii w Kalifornii. W piątek, 13 czerwca 2014 r. wybrał się na czterodniową wycieczk