Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2021

Dziwne przypadki z Trójkąta Alaskańskiego

Obraz
Na naszej planecie istnieją pewne obszary, które wydają się magnesami dla osób zaginionych i innych tajemniczych wydarzeń. Rozległe, nietknięte pustkowia wielkich lasów, lodowatych szczytów górskich i opustoszałej tundry na Alasce, znane jako Trójkąt Alaski, znalazły się w centrum ponad 16 000 zaginięć od 1988 roku. Co takiego dzieje się w tej odległej, niezbadanej dziczy, że tak wielu ludzi znika bez śladu? Czy istnieje naukowe wyjaśnienie, dlaczego tak wiele osób znika, czy też dzieje się coś bardziej złowieszczego? Jednak zdarzają się tam nie tylko zaginięcia ludzi, lecz także spotkania z Bigfootem i fenomenem UFO. Wiele legend mówi o rzekomych piramidach, co powoduje, że badacze z zaciekawieniem przyglądają się nietypowemu miejscu. Alaska znana jest z wysokich gór, bogatych pól naftowych i ekstremalnych połowów na Morzu Beringa. Jest centralnym punktem wielu seriali telewizyjnych, filmów i dokumentów, które opowiadają o życiu ludzi, ich pracy w tym ekstremalnym kimacie, oraz niespo

Paula Smith - kontaktowiec (?) z Anglii

Obraz
Patrząc w przeszłość człowiek aż boi się czytać w prasie o zjawisku UFO i przeżyciach rzekomo uprowadzonych. Nie jest tajemnicą, że uprowadzenia i dziennikarstwo tabloidowe — to nieudane małżeństwo, jednak pójście do telewizji wcale sprawy nie polepsza. Ich historie bywają mocno okrojone i nierzadko całkowicie wyrwane z kontekstu. Ludzie ci, nierzadko są prezentowani jak oszołomy, żądni sensacji i poklasku. Oczywiście tacy też byli, niektórych złapano na oszustwie bardzo szybko, po innych słuch zaginął. Niedawny artykuł w "The Sun" z maja 2021 roku nie pozostawiał wątpliwości: "Kosmiczna babcia: Zostałam porwana przez kosmitów 50 razy — ludzie uważają mnie za wariatkę, ale mam siniaki na dowód, że to się stało." Oczywiście, człowiek jakoś automatycznie przewraca oczami, a wszystko, co rzekomo kobieta przeżyła, już od początku jest zaszufladkowane jako bzdura. Bo jak przy takim tytule artykułu można inaczej?  Już samo stwierdzenie "50 razy" powoduje wypadan

Ludzie, którzy pojawili się znikąd, a tajemnicze dziury.

Obraz
  Niejeden mógłby zapytać — jeżeli ludzie znikają w tak tajemniczy sposób, czy były też przypadki, kiedy ktoś pojawił się "znikąd"? Otóż okazuje się, że są. Możemy podziękować za to między innymi naszemu archiwiście Fortowi, który z niezliczonych dzienników i innych gazet wyłowił incydenty i opublikował je w swojej książce pod tytułem "Lo!". Fort, z tego, co mi wiadomo, przeczesywał tylko materiały po angielsku, bibliotek Londynu i Nowego Jorku, dlatego można sobie wyobrazić, że tylko nieliczne epizody zostały przez niego odkryte.  Nasz pierwszy przypadek pochodzi z 29 września 1929 roku. Tego dnia, przechodniom niedaleko miasteczka Dunstable ukazał się widok 30-latka, który biegł drogą, krzycząc ze strachu i jak to później określili - "wyglądał być w beznadziejnej sytuacji". Młody człowiek został zatrzymany przez policjanta, uspokojono go, a następnie zabrano na posterunek. Gdy ochłonął, przedstawił się jako Leonard Wadham, mieszka w Walworth i pracuje w