Dziwne aspekty tajemniczych zaginięć.

W całym tym świecie paranormalnych wydarzeń natrafiamy na incydenty, które człowieka jeszcze bardziej zaskakują niż temat, który i tak już jest niezwykły. W wielu artykułach można przeczytać, że owa osoba prawdopodobnie została zaatakowana przez dzikie zwierzę, a drapieżnik zabrał zdobycz w swoje miejsce — do jaskini, na drzewo itp. Można się z tym zgodzić, widać to zresztą na filmach przyrodniczych. Jednak co się dzieje ze sprzętem trampa lub myśliwego? żaden niedźwiedź ani puma nie zabierze upuszczonych kijków lub strzelby. Ponadto po takim ataku powinny być ślady walki, a tych brakuje. Nie wierzę, żeby zwierzęta maskowały nie tylko ślady, ale nawet potrafiły zatrzeć te niewidoczne, te, które później psy poszukiwawcze nie potrafią podjąć. Czy mamy tu do czynienia z czymś co jest bardziej złowieszcze? Na pewno tak, gdyby byłoby inaczej, już dawno ktoś wskazałby palcem w odpowiednim kierunku. Tymczasem do dziś tylko gdybiemy, a może Bigfoot? ufonauci? leśne kreatury? dzikie zwierz...