"Dzień jest dla ludzi ale gdy słońce zajdzie, wtedy pojawiają się inne postacie"

Folklor zawsze ostrzegał przed ukrytymi niebezpieczeństwami, czyhającymi gdzieś w cieniu istotami z innego świata, które próbują zwieść ludzi, ukraść dzieci, lub w inny sposób wykorzystać ich w swoich celach. Interesujące wydają mi się rozważania o pewnych fantastycznych stworzeniach, dziwnych bytach, które napotkano w dziczy i na bezdrożach parków narodowych czy w innych miejscach, gdzie tak wiele osób zaginęło. Wróżki, gnomy i inne nadprzyrodzone istoty były już od zawsze kozłem ofiarnym niezliczonych porwań i niewyjaśnionych zgonów w różnych kulturach. Czy to tylko bajeczka wymyślona przez rodziców, aby postraszyć dzieci, by się nie oddalały za daleko od domu? chyba nie ponieważ opisy podobnych bytów pochodzą od dorosłych świadków, którzy mieli widzieć je na własne oczy. W kontekście do zaginięć typu "Missing 411" i szalonych wydarzeń jak w książce Vallee "Passport to Magonia" wziąłem się ostatnio za książkę "The Fairy-Faith in Celtic Countries", autor...